piątek, 30 stycznia 2015

Rozdział 1 "Słodka Zemsta"

Dorcas Meadowes biegła peronem 9 i 3\4 wprost do czerwonego pociągu
express hogwart. Brązowe, rozwiane włosy całkowicie zasłaniały jej
widoczność, gdy taszczyła za sobą wielki, obdrapany kufer. W końcu
wpadła zdyszana na pociągowy korytarz, lecz już w pierwszym przedziale
dojrzała roześmianą twarz Syriusza Blacka, który póki co jej nie
zauważył. Uprzednio porzuciwszy bagaż, szybko wycofała się do
pociągowej toalety, ponieważ  nie chciała by chłopak oglądał ją w tym
stanie.
- Spokojnie Dor to tylko Black - szepnęła sama do siebie, próbując jakoś
ogarnąć burzę brązowych włosów, które teraz kompletnie nie chciały się
ułożyć.
Jeszcze raz spojrzała na swoje odbicie w lustrze i gdy uznała,
że wygląda w miarę znośnie, opuściła łazienkę, cicho wzdychając na myśl
o spotkaniu z przyjaciółmi, które miało mieć zaraz miejsce.
Ledwo co powróciła na korytarz, gdy dostrzegła stojącą parę kroków
dalej rudowłosą dziewczynę w czarnej szacie i czerwonym krawacie na
szyi.
- Lily! - krzyknęła, podbiegając do przyjaciółki i rzucając się jej
na szyję.- Tak się stęskniłam - szepnęła, patrząc na dziewczynę, a zaraz
dołączyły do nich dwie pozostałe. - Mery, Alu! Tak dawno was nie widziałam. - Dorcas ucałowała je, gdy
rozsiadły się wygodnie w przedziale. - Co tam dziewczyny u was słychać?
Każda wydukała po jednym zdaniu, z czego wynikało, że wszystko było "po staremu".
- A co z naszymi Huncwotami? - spytała brunetka.
- Mam nadzieję, że prędko się tu nie zjawią...- jęknęła Lily.- Ten Potter
już naprawdę....
- Ktoś tu o mnie wspominał, Evans? - Nagle w drzwiach pojawił się
roześmiany Rogacz, a wraz z nim reszta Huncwotów. - Wiem że i tak mnie
kochasz. - Mrugnął do niej, a ona cała pokryła się szkarłatnym
rumieńcem, lecz nie zdołała wydusić z siebie żadnego słowa.
- A ty Meadowes, co tak siedzisz?- Syriusz jak zawsze musiał wtrącić
swoje trzy grosze.
- O co ci chodzi, Black?- warknęła, patrząc jak chłopak mierzy ją wzrokiem
od stóp do głów.
- Na twoim miejscu zastanawiał bym się, gdzie jest moja walizka.- Zaśmiał
się, opierając o drzwi.- Ale nie, to nie...
- Co...zrobiłeś...z...moją...walizką? - Dor syknęła powoli, podchodząc
do Blacka i patrząc na jego rozbrajający uśmiech.
- Po prostu Meadowes, następnym razem nie zostawiaj jej na środku
korytarza.- Wyszczerzył zęby w zawadzkim uśmiechu, ale Dor tylko
przeklęła pod nosem i już chciała wrócić na miejsce, gdy nagle
poczuła, że ktoś ją łapie.
Nim się zorientowała, Black zarzucił ją sobie na plecy i wyniósł z przedziału.
Reszta Huncwotów zablokowała wyjście tak, aby żadna z dziewczyn nie
mogła jej pomóc.
- Ty psycholu, zostaw mnie! - Dor krzyknęła, wierzgając nogami i rękami,
ale nic nie mogła wskórać.
Łapa przeniósł ją już przez cały wagon, a uczniowie w przedziałach, koło
których przechodzili, patrzyli się na nich jak na idiotów. W końcu
Syriusz wyniósł ją na balkonik między wagonami i dopiero tam postawił
na ziemi.
- Oddawaj! Moją! Walizkę! - Dor zaczęła wymachiwać pięściami, próbując go
uderzyć, lecz on chwycił jej dłonie i lekko się zaśmiał.
- Sama ją sobie odzyskaj Meadowes! - Wyszczerzył zęby.- Jest tam! - Wskazał
na dach, po czym z powrotem zniknął w wagonie.


~*~


Podróż minęła dość szybko, przez ciągłe kłótnie Dor i Syriusza oraz
Lily i Jamesa. Gdy w końcu dojechali do stacji w Hogsmade, Dorcas
udało się odzyskać walizkę, a zaraz potem wszyscy udali się na ucztę.
- Alu, zauważyłaś, że Frank przez całą kolację się w ciebie wpatrywał?-
spytała Lily, gdy wszystkie dziewczyny siedziały już umyte w
dormitorium.  
Był piękny wieczór, wprost idealny na dziewczęce pogaduszki.
Alicja lekko się zaczerwieniła i zaczęła coś dukać, aż w końcu wykrztusiła:
- Bo my jesteśmy razem...
Wszystkie dziewczyny od razu zebrały się na jej łóżku, by
po obgadywać chłopaków. 
- No to kochana, wygryzłaś się z naszego klubu singielek!- zachichotała Dor.
- Ty lepiej Meadowes się tak nie śmiej, bo sama ledwo co dzisiaj nie
rzuciłaś  się na Blacka!- odparła wyzywająco Mary.
- Przestań!- dziewczyna wyraźnie się oburzyła.- Już mam go po dziurki w nosie!
- Jasne, jasne Dor i tak wiemy jak jest naprawdę!- Dziewczyny zaśmiały
się, a Dor w tym czasie lekko zawstydzona zaczęła przeglądać swoją
walizkę.
One jeszcze chwilę coś szeptały za jej plecami, aż w końcu
odezwała się Lily.
- Wszystko masz?- spytała.- Nic ci nie ukradł?
- Chyba nie- Dor przetrząsnęła bagaż.- Chyba zniknęło tylko parę
podpasek...- spojrzała rozbawiona na Evans.
- To wiele by wyjaśniało... - odparła tajemniczo ruda.
- Co masz na myśli?
- To by wyjaśniało, dlaczego po skończonej uczcie latał z jedną
przyklejoną na czole i krzyczał: "PRZELECIAŁEM DORCAS MEADOWES".
- Że co?- Dor wytrzeszczyła oczy, ale zaraz wszystkie dziewczyny
parsknęły śmiechem.
- I co zamierzasz z tym zrobić?- W końcu spytała Mary, gdy trochę się
opanowały.- Chyba nie zamierzasz tak  tego zostawić?
- Droga Mary, oczywiście że nie...- Na twarzy Dorcas zakwitł figlarny
uśmiech.- musimy przygotować zemstę moje kochane...
- Jesteś pewna?- spytała Lily, ale sama miała ogromną chęć zatruć życie
także Potterowi.
- Jestem pewna na sto procent! - Dor zaklaskała w dłonie.- Nasi Huncwoci
zapamiętają ten ostatni rok do końca życia...
- Macie jakiś plan?- spytała Alicja, chociaż widać było, że pomysł zemsty nie za bardzo przypadł jej do gustu.
- Oj, ja chyba mam! - Evans uśmiechnęła się tajemniczo.- Pewien obleśny,
cholernie głupi plan...
- Zamierzasz nam go zdradzić?- Mary zaciekawiona aż wstała z łóżka.
- Tak...oczywiście - mruknęła zamyślona.- Lecz potrzebne nam będą dwie
chętne osoby, które zechciały by go wykonać...
- Evans, mów o co chodzi?- Dor była coraz bardziej zniecierpliwiona.
- Chyba już mam jednego kandydata. - Lily zachichotała, patrząc na
przyjaciółki. - Sev na pewno się zgodzi...
- Lily, co ty znowu wymyśliłaś?- Mary też wyraźnie miała ochotę by
zostać wtajemniczona. - Mam nadzieję że nic z moim Remuskiem...
- Mary, od kiedy to mówicie sobie po zdrobnieniach?- Dorcas chwyciła się
pod boki, mierząc ją wzrokiem.
- Och, błagam was dziewczyny...- jęknęła Macdonald.- Po prostu niczym nie
zawinił, żebyście miały się na nim mścić...
Dor nie wyglądała na przekonaną, dlatego jeszcze raz spojrzała na
blondynkę,  po czym nachyliła się do Lily.
- Coś mi się wydaje, że tylko my zostałyśmy tutaj singielkami - szepnęła.
- Chyba masz rację...- Evans pokiwała głową.- To co robimy z planem?
- Na pewno chcesz mścić się na Potterze?- upewniła się Meadowes.-
Przecież on nic ci nie zrobił...
- To kwestia tego, że jest...- mruknęła Lily.- Jest i zatruwa mi życie, a
poza tym czemu nie skorzystać z okazji!
- Wariatka! - Dor spojrzała na nią rozbawiona.- To co z tym Smarkerusem?
- Jutro z nim pogadamy. - Evans zatarła dłonie.- Teraz czas dopracować
szczegóły naszego, jakże pikantnego planu.


~*~

Wrześniowe słońce rzucało swoje pierwsze promienie na twarze spokojnie
śpiących gryfonek. W końcu jedna  z nich powoli wstała i obudziła
drugą.  Obie szybko się umyły i wymknęły cichutko z dormitorium. Do
śniadania została im godzina, tak więc nie śpiesznie udały się w stronę
lochów.
 - Dor, już nie mogę się doczekać.- Lily szepnęła podekscytowana.- Myślisz,
że Sev się zgodzi?
- Zobaczymy – mruknęła, po czym zapukała kilka razy, a stukot poniósł się
echem po ścianach lochów.
Otworzył im prefekt z siódmej klasy i spojrzawszy na nie z wyższością spytał:
- Czego chcecie?
- Czy jest Serverus Snape?- spytała uprzejmie Lilka.
- Zaraz zobaczę.- Chłopak mruknął, po czym zatrząsnął ciężkie drzwi,
pogrążając dziewczyny w całkowitych ciemnościach.
- Przyjdzie?- upewniła się Dorcas, lekko trzęsąc się z zimna.
- Myślę, że tak.- Lily odparła, a zaraz drzwi z powrotem się otworzyły,
ukazując szczupłego, trochę zaspanego chłopaka w ciemnym szlafroku.
- Och, witaj Lily - przywitał się, przecierając oczy.- O co chodzi?
-Sev, bo mamy pewną sprawę - zaczęła Ruda.- To trochę krępujący temat,
ale czy byłbyś w stanie przespać się z Potterem?


*♥♥♥*
 Witajcie!
Takim oto sposobem rozdział jest wcześniej niż planowałam :)
Mam nadzieję, że długością was zadowoli.
 Ja osobiście jestem z niego zadowolona i myślę, że wyszedł w miarę znośnie, ale to wam pozostawiam ocenę :)
Rozdział dedykuję Panience Livvi ♥ Za to, że zawsze mnie wspiera i dzięki niej wpadam na nowe (czasem mega głupie) pomysły :D
Wszystkich także proszę o szczere opinie i do napisania!
Mania :*

PS Rozdział poprawiony i zbetowany przez Panienkę Livvi :)

34 komentarze:

  1. Rozdział bombowy. Znalazłam parę literówek, ale to takie nic nie znaczące błędy ;)
    Przejdźmy do treści :
    Dor i Syriusz, kocham ich <3
    Hahaha ta akcja z podpaskami, poprostu idealnie.
    Ciekawe co dziewczyny wymyśliły :D
    Dziwi mnie jedno, dlaczego Lily gada ze Smarkiem ?!
    Ale ostatnie zdanie mnie powaliło :P
    " Czy byłbyś w stanie przespać się z Potterem? " o boże, leżę i się śmieje. Juz nie mogę się doczekać reakcji Smarkerusa :D
    Pozdrawiam i życzę weny ;*
    Panienka Livvi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ♥ Błędy już sama wynalazłam i zaraz je po poprawiam, a co do Smarka: Cóż potrzebny mi był do planu i to, że Lily ma z nim w miarę dobry kontakt też będzie mi potrzebne ;) Tak samo jak ty potrzebowałaś pogodzenia się sióstr :D
      Cieszę, cię, że udało mi się cię choć trochę rozśmieszyć XD W końcu to są nasze "komedie" ale zobaczysz co będzie się działo w drugim XD
      Haha mam nadzieję, że również ci się spodoba :*
      Całuję Mania :*

      Usuń
    2. O rany dziękuję za dedykacje <3333
      Jestem taka ogarnięta, że dopiero teraz zobaczyłam, że mi rozdział dedykowałaś xd
      Dziękuję jeszcze raz ;**
      Oj Maniu, ja też z tobą wpadam na zwariowane pomysły ;P

      Usuń
  2. Oczywiście ja jak zwykle powiem to samo: Bezbłędnie!
    Naprawdę przyjemnie się czyta twoje rozdziały, i już nie mogę się doczekać następnych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Zaczyna się bardzo ciekawie ;) Na pewno zostanę tu na dłużej. ☻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że cię zainteresowałam :)

      Usuń
  4. Dobra, zacznę od tego, że to mój pierwszy blog o Huncwotach. Powiem, że zazwyczaj czytam zakończone blogi, bo nie lubię czekać na nowe rozdziały, więc dość sceptycznie zaczęłam czytać prolog a później 1. rozdział. Ale muszę ci powiedzieć, kochana, że jak na razie jest świetnie ;) Od razu przeszłaś do konkretów, co lubię :* Syriusz jest taki mraśny. Hahahah uwielbiam! Masz świetne pomysły. Czekam na następną notkę.
    Życzę weny,
    pozdrawiam
    i śle całuski,
    Jenna Chase xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kochana :D W sumie tu się różnimy, że ja nie za bardzo lubię blogi zakończone, bo wolę czekać na rozdziały, ale cieszę się, że mimo tego, że wolisz jednak skończone historie przeczytałaś moją :) Syriusz, no cóż urodzony podrywacz XD Mam nadzieję, że pomysł na który wpadłam ci się spodoba :D
      Również pozdrawiam i całuję Mania :***

      Usuń
  5. Rozdział świetny! Parę błędów literkowych- sprawdzaj anim dodasz :) Akcja z podpaskami przypomina tą z mojej szkoły. Chłopacy ukradli koleżance plecak i poprzyklejali sobie podpaski na czoło. No cóż, jak dzieci :D Weny życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, co do błędów, cóż sprawdzam, ale niestety nie jestem w stanie dojrzeć wszystkich nawet jak czytam po kilka razy :D Zaraz jeszcze raz przeczytam i posprawdzam :)

      Usuń
  6. hahah, końcówka XD
    Oki zacznę od początku.
    Interpunkcja - załamka, wybacz :c No przydałaby Ci się beta albo coś. Brakuje całkiem sporo przecinków. A co do dialogów to (podam na przykładzie) też nie do końca tu jest poprwanie.
    " - Lily!- krzyknęła podbiegając do przyjaciółki i rzucając się jej
    na szyję- tak się stęskniłam- szepnęła patrząc na dziewczynę a zaraz dołączyły do nich dwie pozostałe- Mery, Alu tak dawno was nie widziałam - Dorcas ucałowała je gdy
    rozsiadły się wygodnie w przedziale- Co tam dziewczyny u was słychać?"
    A więc powinno być tak:
    - Lily! - krzyknęła, podbiegając do przyjaciółki i rzucając się jej na szyję. - Tak się stęskniłam - szepnęła, patrząc na dziewczynę, a zaraz dołączył do nich dwie pozostałe. - Mary, Alu! (tu troszkę zminiłam ,ale sens jest ten sam :D) Tak dawno was nie widziałam. - Dorcas ucałowała je, gdy rozsiadły się wygodnie w przedziale. - Co tam, dziewczyny, u was słuchać?
    Nie wiem jak innym, ale mi osobiście trochę przeszkadzają takie błędy. W prawdzie w niewielkim stopniu, ale jednak :)
    A jeśli chodzi o tekst, to... nie wiem, jak jest u Ciebie, ale przecież w piątej klasie Snape zaliczył dosyć poważny incydent z Lily, a to już się do niego nie odzywała, owszem wybaczyła mu, ale przyjaźć została zakończona. Także trochę zdziwiló nie, że ona przychodzi do niego i wgl, ale ok. Może coś pozmieniałaś :)
    A teraz przyjemniejsza rzecz :)
    Jeśli chodzi o rozdział, to bardzo, ale to bardzo mi się spodobał! Była tak przyjemny i na luzie. Wszystko lekko i spójnie. Sytuacja z walizką mnie rozwlaiła :D A potem jeszcze to "Przeleciałem Dorcas Meadowes" - bomba! :D JAk pisałam wcześniej ostatnie zdanie mnie rozwaliło :) Jestem ciekawa, co tam te dziewczyny planują. Troszkę zabrakło mi Petera i Remusa, bo w sumie chyba nie powiedzieli żadnego zdania (ale mogę się mylić) :( Podsumowując, notka bardzo fajna, a jak jeszcze popracujesz nad tymi przecinkami, to będzie git :) Przepraszam, że tak Ci nawypisywałam tych błędów na początku, ale uważam, że to pomoże Ci w pisaniu kolejnych rozdziałów :) Poza tym uzasadniona krytyka daje dużo więcej niż teksty typu "Kochammm <3" itp. Dobra, już nie biadolę :D

    Życzę weny i pomysłów
    Panna Nikt :)

    PS Szybciutko wstawiaj mi tu drugi rozdział, jestem ciekawa dalszych wydarzeń! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, ale się rozpisałam :D

      Usuń
    2. Jeny, nie wiem od czego zacząć :P Po pierwsze: Ogromnie przepraszam za wszystkie błędy postaram się popoprawiać ten rozdział w miarę możliwości, a kolejny dopracować, by więcej nie było takich sytuacji :) Co do przecinków, wiem, wciąż mam z nimi problem, ale postaram się poprawić :D No a teraz czas na podziękowania :D Ogromnie ci dziękuję, za tak pokrzepiający komentarz i że mimo błędów spodobał ci się rozdział ♥ To dla mnie wielka motywacja i aż mam chęć do pisania :D Nie wiem co mogłabym jeszcze napisać :P Po prostu jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Mania :*

      Usuń
    3. Hahah, nie ma za co :) Ciężka praca zawsze popłaca! :D A jak już tu jestem to od razu serdecznie zapraszam na kolejny rozdział do mnie! :)
      http://www.druga-polowka-lily.blogspot.com/

      Usuń
  7. Hej :* Nominowałam Cię do LA ! Więcej informacji znajdziesz tu
    www.burzliwa-milosc-lily-evans.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy, zabawny i świetny rozdział
    Ostatnie zdanie jest... jest... po prostu jest mega!
    Nie mogę doczekać się następnego rozdziału
    Pozdrawiam
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. Jak ustawiłaś nagłówek po boku, bo chciałabym tak ustawić, a się w tym nie orientuje?

      Usuń
    2. Dziękuję, dążę do tego, żeby rozdziały były zabawne, więc cieszę się, że ci się spodobał :D
      A co do nagłówka; Ja pobrałam gotowy szablon ,ale ogólnie CSS'em wszystko załatwisz. Musiałabyś się wczytać, ale to naprawdę nic trudnego :)
      Również pozdrawiam :*

      Usuń
  9. Nie wierzę, blog o Dorcas i to na dodatek aktualny. Zawsze trafiam na jakieś na których nowe rozdziały nie pojawiały się od miesięcy, jeśli nie od lat. Bardzo dziękuję Ci, że poleciłaś mi swojego bloga. Na pewno zostanę. :)
    Prolog był ciekawy. Dało się wyczuć szczęści i smutek Dorcas. Coś się kończy coś zaczyna, czyż nie?
    James jakie wyczucie czasu xD Widać Huncwoci to Huncwoci, prawda Black? Nawet w pociągu nie potrafi powstrzymać się od żartów.
    Już mi się podoba jego relacja z Meadowes. Ona taka zadziorna, a on nie lepszy :3
    Parskłam śmiechem na wypowiedź ''- To by wyjaśniało, dlaczego po skończonej uczcie, latał z jedną przyklejoną na czole i krzyczał: PRZELECIAŁEM DORCAS MEADOWES" - BOSKIE ♥
    Jakie przespać się z Jamesem? I to Severus. Co Evans wymyśliła?
    Bardzo podoba mi się Twoje opowiadanie. Masz naprawdę duże poczucie humoru i jest to dużym plusem (nie to co ja).
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział. Muszę wiedzieć jak plan wymyśliła Lily.
    Pozdrawiam.
    Destiny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam identycznie jak trafiłam na twojego bloga! Byłam zachwycona aktualnym Doriusz i to w twoim wydaniu! :) A Black cóż urodzony żartowniś! I Cieszę się, że udało mi się ciebie rozśmieszyć :D Takie miałam zamiary :P A co do planu rozdział już niedługo i mam nadzieję, że plan ci się spodoba XD
      Może ja i mam jakiś tam poczucie humoru, ale twoje opowiadanie za to jest takie słodkie i straszne i piękne i niesamowite zarazem :D Również czekam na twój rozdział: Poinformuj mnie proszę :*
      Całuję Mania ;*
      PS tan kom jakiś taki bez ładu i składu XD

      Usuń
    2. Hahahaha... To teraz nic tylko brać się do pisania xD Mam nadzieję, że obie napiszemy do końca te historie, a nie jak na jednym blogu, który czytałam sam środek akcji, punkt kulminacyjny i następnego rozdziału nie ma, a tamten dodany został dwa/trzy lata temu. ;c
      Na pewno mi się plan spodoba. Już sam tekst ''czy byłbyś w stanie przespać się z Potterem" mówi, sam za siebie :)
      Przestań mnie tak komplementować bo się zarumienię xD A tak naprawdę. słodkie ono nie jest, strasznie jakoś też nie wyszło. U mnie w opowiadaniu, właśnie brakuje poczucia humoru. Nie umiem wymyślić żadnego śmiesznego żartu, który Huncwoci mogli by zrobić, wolę pisać o uczuciach, bo w większości opisuję swoje własne (Carmen, biedną takim losem ukarałam), ale humoru nie ma. Żadnych tekstów, przy których uśmiech pojawiał by się na twarzy. I za te poczucie humoru Cię jeszcze bardziej cenię :)
      Na pewno Cię poinformuję :*
      Pozdrawiam,
      Destiny.
      PS: Skoro Twój komentarz był bez ładu i składu. To ja Ci troszkę ponarzekałam xD

      Usuń
  10. Lepiej niż się spodziewałam! :D Rozdział całkiem udany, choć trochę nie pasuje mi, żeby ktoś mówił takimi zdrobnieniami do Remusa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D A Mary, cóż ale jest zakochana dlatego mówi zdrobnieniami :P

      Usuń
  11. Biedna Dor! Rozkojarzona kompletnie zapomniała o walizce a Syriusz to wykorzystał. Ciekawa jestem co dziewczyny planuję. w ogóle blog bardzo fajny. Czekam na nn i zapraszam do mnie na syiusz-black-i-dorcas-meadowes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Boziu zakochałam się! Jesteś genialna. Akcja z tymi podpaskami bezbłędna i do tego ostatnie zdanie... Co ta Lily wymyśliła? Czekam na następny rozdział! Cieszę się, że mnie do siebie zaprosiłaś bo bym tu pewnie nie trafiła sama :D Życzę weny i pozdrawiam :*
    Dziewczyna z Hogwartu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A kolejny rozdział już jest! ♥

      Usuń
  13. Ostatnie zdanie mnie totalnie rozwaliło! :D
    Ha haa! :)
    Ciekawe co te dziewczyny wymyślą... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. zniszczylas mi system ostatnim zdaniem:))) ojjjj bedzie awantura...przeciez Potter dostanie bialej goraczki...
    www.czarnekrolestwo.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Dokładnie, zgadzam się z poprzedniczkami - ostatnie zdanie najlepsze! Hehe, będzie się działo, oj będzie... I jeszcze bardzo spodobało mi się zdanie Dorcas, że już tylko ona i Lily są singielkami. Wyobraziłam sobie, jak to mówi i wydało mi się to takie prawdziwe, rozbawiło mnie :))
    Zapowiada się niezła intryga, a niewinne Gryfonki wcale nie są takie niewinne. ;)) Ciekawa też jestem postaci Alicji i Mary, polubiłam obie dziewczyny.
    Mało rozwijający komentarz, niestety, no cóż, lecę czytać dalej, może później napiszę jakiś bardziej ogarnięty komentarz ;'))

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyobraziłam sobie Syriusza z podpaską na czole, .latającego i wrzeszczącego "przeleciałem Dorcas Meadowes". Po prostu leżę i nie wstaję!
    Ostatnie zdanie jest równie powalające.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobra, ostatnie zdanie mnie powaliło.

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej hej! Znowu ja :3 Dziś nie dam ci spokoju, obiecuję! :3
    Wprawdzie do ideału troszeczkę daleko, ale idealnego bloga jeszcze nie widziałam.
    Rozdział jest... no... nie najdłuższy. A z pewnością stać cię na przynajmniej dwie strony więcej!
    Pomysł Lily mnie rozwalił! Naprawdę, aż się popłakałam ze śmiechu! :3
    Współczuję Dorcas... Ja bym umarła ze wstydu, gdyby chłopak, z którym wszyscy mnie łączą, przeniósł mnie przez cały pociąg... Nie dziwię się, że pragnie zemsty!
    Nie widziałam poprzedniej wersji rozdziału, ale (nie mówię źle o becie!!) znów kilka błędów interpunkcyjnych...
    Ale oczywiście nie bierz tego za bardzo do siebie, ja wszystkiego się czepiam :')
    No i.. to wszystko tak szybko się dzieje... Są w pociągu, podróż nagle się kończy, już po kolacji...
    Dobra, lecę czytać kolejny rozdział!
    Pozdrawiam!
    ~Clary

    OdpowiedzUsuń

Przysięgam uroczyście, że każdy komentarz jest na wagę złota.